Lato to czas, kiedy chętniej odsłaniamy ciało i sięgamy po produkty, które pomagają naszej skórze wyglądać zdrowo, świeżo i promiennie. Peeling do ciała staje się w tym czasie niemal obowiązkowym elementem pielęgnacji – pomaga wygładzić skórę, ujednolicić jej koloryt i przygotować ją na słońce, depilację czy aplikację balsamów brązujących.

Ale prawda jest taka, że regularne złuszczanie martwego naskórka warto praktykować przez cały rok – niezależnie od pory dnia i pory roku. To nie tylko estetyka, ale również zdrowie skóry: peeling pobudza mikrokrążenie, wspomaga wchłanianie składników aktywnych i chroni przed przesuszeniem.

Dziś dzielę się z Wami trzema peelingami do ciała, które miałam okazję przetestować i do których z pewnością wrócę. Każdy z nich to inny zapach, konsystencja i skład – ale łączy je skuteczność, przyjemność stosowania i dbałość o detale.

🌿 1. FREYA Peeling do ciała – skandynawska prostota i zmysłowy yuzu

Ten produkt od razu skradł moje serce! Nie tylko ze względu na wegańską formułę i etyczne podejście marki, ale przede wszystkim za to, jak pięknie otula skórę podczas stosowania. Połączenie oleju z pestek moreli, oleju ze słodkich migdałów i masła shea działa jak luksusowy kompres – skóra po użyciu jest miękka, nawilżona i wyraźnie gładsza.

Dodatek witaminy E sprawia, że peeling ma również działanie anti-aging, a zapach yuzu to prawdziwa aromaterapia – lekko cytrusowa, świeża, a jednocześnie otulająca. FREYA to idealny wybór, gdy chcemy zadbać o siebie z odrobiną elegancji i... nordyckiego spokoju.

🍉 2. AUNA Peeling do ciała arbuzowy PRE-SHAVE – słodkie nawilżenie i oczyszczenie

Ten peeling to dla mnie rewelacyjna opcja przed goleniem – delikatnie złuszcza, nie podrażnia, a przy tym zostawia skórę doskonale nawilżoną. Jego kremowa konsystencja zmienia się podczas masażu w przyjemną emulsję, a zapach arbuza? Soczysty, słodki i trwały – pozostaje na skórze jeszcze długo po kąpieli.

Na uwagę zasługuje też olej arbuzowy i masło shea, które regenerują i uelastyczniają skórę. Dodatkowy plus za ekologiczne opakowanie – AUNA dba nie tylko o nasze ciało, ale i o planetę.

🍐 3. Bracia Mydlarze Gruszka Paryżanka – cukrowy peeling do ciała z francuskim akcentem

To mój hit na dni, kiedy potrzebuję czegoś naprawdę wyjątkowego. Zapach gruszki i deserowych nut działa uzależniająco – każda kąpiel zamienia się w aromatyczny rytuał, który kojarzy się z luksusowym spa... albo paryską kawiarnią.

Peeling ma cukrową formułę i zawiera olej kokosowy, awokado i masło shea, co sprawia, że działa nie tylko złuszczająco, ale też intensywnie nawilżająco. Dodatkowo, pomarańczowa glinka oczyszcza skórę, a witamina E zapewnia efekt wygładzenia i jędrności. Po użyciu nie potrzebuję już balsamu – skóra jest miękka, elastyczna i pięknie pachnąca.


💬 Podsumowując...

Peeling to coś więcej niż tylko mechaniczne oczyszczanie skóry – to moment dla siebie, chwila relaksu, której potrzebujemy niezależnie od pory roku. Latem sięgamy po niego częściej, ale naprawdę warto zadbać o taki rytuał również jesienią i zimą, gdy skóra jest bardziej narażona na przesuszenie.

Każdy z opisanych peelingów oferuje coś unikalnego – FREYA to skandynawska elegancja i cytrusowe odprężenie, AUNA to owocowa świeżość i doskonałe przygotowanie do golenia, a Gruszka Paryżanka to luksusowy self-care z francuskim twistem.

Jeśli jeszcze nie masz swojego ulubionego peelingu, spróbuj któregoś z tych – gwarantuję, że Twoja skóra (i zmysły!) będą Ci wdzięczne 💛